Shen Yin Wang Zuo Rozdział 45 - Gwiezdny Jednorożec (III)

 Cóż za cudowny widok! Long Haochen nie mógł powstrzymać się od sapania w zdumieniu. Tak wspaniała, szeroko otwarta sceneria mogła go tylko zrelaksować i odświeżyć jego umysł. Biorąc głęboki oddech, poczuł obfity element światła, który wirował wokół niego. Opierając z wielkim trudem chęci medytacji, po prostu rozejrzał się dookoła, a następnie bezpośrednio pobiegł szybkim tempem w kierunku rdzenia Świętej Góry.

Święta Góra Rycerzy była ogromna, a odkrywanie jej było wyzwaniem. Pięć dni minęło w okamgnieniu. Long Haochen wspiął się na szczyty dziesiątek gór i odkrył, że pokonał tylko jedną trzecią całego dystansu. Był wciąż daleko od rdzenia góry.

Ponadto im bliżej rdzenia była góra, tym wyższy był jej szczyt, a wspinaczka na nią była trudniejsza.

Jednak Long Haochen dalej szedł, a stopnie napotkanych magicznych bestii również wzrastały. Piąty i szósty stopień magicznych bestii zdawał się pojawiać bez końca. Niestety, żadna z nich nie wyraziła woli, by się do niego zbliżyć.

W pierścieniu "Nie zapomnij mnie" zgromadził wystarczającą ilość jedzenia i wody. Long Haochen odpoczywał przez około trzy godziny każdego dnia i chociaż nie medytował tutaj, to wyraźnie czuł postęp swojej duchowej energii.

"Fiuuu, potrzebuję wody." Po dotarciu na szczyt kolejnej góry Long Haochen ze zdumieniem zauważył, że po drugiej stronie tej góry znajduje się jezioro.

Z wysokości jezioro wyglądało jak ogromny blok szafiru osadzony w górze, odbijający świecące słońce. Wyglądało niczym wejście do cudownej krainy w tym ludzkim świecie.

"Wspaniale. Nauczyciel powiedział, że w takim regionie będzie wiele silnych bestii typu wodnego. Może znajdę tu swojego towarzysza przeznaczenia."

Bez żadnej przerwy, pośpiesznie zszedł na dół. Może dlatego, że miał wyznaczony cel, ale tym razem bardzo przyśpieszył i zszedł z góry w krótkim czasie.

Z daleka zobaczył, że niektóre magiczne bestie piją wodę nad jeziorem i wstrzymał kroki, posuwając się powoli, zbliżając się do nich od frontu.

Szybko zobaczył cudowną scenę, a serce Long Haochena trochę podskoczyło. Co to jest?

Ponad dziesięć jednorożców wylegiwało się nad brzegiem jeziora. Te jednorożce były ewidentnie stadem, wszystkie miały śnieżnobiałe ciało, złotą grzywę, a na ich dumnych twarzach można było zobaczyć spiralny wzór narysowany z przodu. Każdy z nich miał parę olbrzymich, czysto białych skrzydeł z piórami w kolorze złota na krawędzi.

To, to są...

Gwiezdne Jednorożce?

Jednorożce były z pewnością najbardziej lubianymi przez rycerzy wierzchowcami. Niezależnie od tego, czy na niebie, czy na ziemi, były niezwykle potężne. Ponadto jednorożce były łagodnymi bestiami i stosunkowo potulnymi. Bez wątpienia były też aroganckie. Tylko przez zdominowanie jednego lub jeśli upodobały sobie jakiegoś człowieka, być może rozważyłby zawarcie kontraktu.

Gwiezdne Jednorożce są jednym z najbardziej znanych rodzajów jednorożców. W pełni dorosły jednorożec w świetle gwiazd jest jedną z silniejszych magicznych bestii ósmego stopnia. Jego siła jest tylko o krok od magicznej bestii dziewiątego stopnia, ustępując tylko Boskiemu Jednorożcowi dziewiątego stopnia.

Gwiezdny Jednorożec był w dodatku magiczną bestią o elemencie światła. Dlatego, jeśli miałby zostać przeprowadzony sondaż, pytając jakiego rodzaju wierzchowca rycerze najbardziej pragną jako swojego towarzysza, przynajmniej połowa z tych, którzy zostali zapytani, wybrałaby go.

Patrząc na Gwiezdne Jednorożce, Long Haochen przestał oddychać podczas zbliżania się do nich, były one w istocie jeszcze straszniejsze niż Różany Jednorożec jego starszej siostry!

Były tak piękne, ich ciała były połączeniem siły oraz piękna. Bogata święta aura, którą wypuszczały, była bardzo czysta, jakby całkowicie połączyła się z jeziorem, a ich ciała emitowały blady, złocisty, falujący blask.

Biorąc głęboki oddech, Long Haochen wyciągnął swój ciężki miecz i swoją tarczę. Wiedział, że nadarzyła się okazja.

Zrobił wszystko, co w jego mocy, by zachować spokój, idąc powoli w kierunku Gwiezdnych Jednorożców.

Nawet gdyby nie było to na Świętej Górze Rycerzy, życzliwe Gwiezdne Jednorożce prawdopodobnie nie zaatakowałyby pochopnie ludzi. Poza tym, magiczny krąg nie miał na nich większego wpływu.

W tej grupie Gwiezdnych Jednorożców był jeden szczególnie duży. Jego ciało miało 6,6 metra długości, 4 metry wysokości, a jego róg miał dwie trzecie metra długości. Miał też parę zupełnie olśniewających złotych oczu. Podczas gdy inne jednorożce piły wodę, był on jedynym, który spokojnie stał, obserwując otoczenie.

Bez wątpienia, ten jednorożec był ich królem.

Widząc powoli zbliżającego się do niego Long Haochena, ten Gwiezdny Jednorożec wyglądał na nieco zaskoczonego, a jego prawa noga lekko uderzyła w ziemię.

Long Haochen pośpiesznie stanął przed nim i szczerze poprosił, "Szanowny Gwiezdny Jednorożcu jestem rycerzem ze Świątyni Rycerzy. Przybyłem w poszukiwaniu partnera. Zastanawiam się, czy mogę się z tobą porozumieć?"

Wysoko postawione magiczne bestie były na ogół niezwykle mądrymi stworzeniami, nie głupszymi od ludzi, a zdobycie ich uznania było całkiem trudne. Nawiązanie komunikacji było pierwszym krokiem.

Król Gwiezdnych Jednorożców wpatrywał się w postać Long Haochena swoimi złotymi oczami i po zobaczeniu złotych oczu chłopca, które były jeszcze bardziej olśniewające niż jego, nie mógł się oprzeć zaskoczeniu.

Róg na jego głowie zaczął emitować intensywne światło, rozpylając przy tym trochę złotego proszku, który zaczął otaczać ciało Long Haochena.

Nagle na ciele chłopca pojawiła się warstwa jasnozłotego koloru, zwłaszcza na jego klatce piersiowej, która lśniła złotym światłem.

Ta obfita święta aura pochodziła z Long Haochena, dając uczucie ciepła i przyjacielskości. Natychmiast poczuł ekscytacje z dna swego serca. Król Gwiezdnych Jednorożców był skłonny porozumieć się z nim, to był dowód na to, że dostał okazję do uzyskania jego uznania. Dało mu to dodatkowo miłe uczucie.

"Witaj, człowieku. "W umyśle Long Haochena rozbrzmiał delikatny, męski głos.

Chociaż Long Xingyu powiedział wcześniej Long Haochenowi, że wszystkie wysoko postawione, magiczne bestie mają zdolność do komunikowania się z ludźmi, to jednak po raz pierwszy zetknął się z tego rodzaju magiczną telepatią, więc był dość zdenerwowany. Pośpiesznie odpowiedział, w myślach: "Witaj, Gwiezdny Jednorożcu."

Gwiezdny Jednorożec powiedział: "Aura światła uwolniona przez twoje ciało jest niezwykle czysta. Jest wyraźnie powyżej mojego poziomu, sprawia, że czuję się bardzo komfortowo."

Serce Long Haochena bardzo głośno biło, "W takim razie, czy mogę zostać twoim partnerem?"

Nadszedł kluczowy moment. Gdyby ten Gwiezdny Jednorożec wyraził zgodę, w takim przypadku, Long Haochen uzyskałby magiczną bestię u szczytu ósmego stopnia jako swojego wierzchowca. To nie jest młody jednorożec! Jeśli miałby posiadać tak potężnego wierzchowca, nawet Rycerze Ziemii niekoniecznie byliby dla niego przeciwnikami.

Gwiezdny Jednorożec zamilkł, gdy usłyszał pytanie Long Haochena. Złoty blask, który wyzwolił, stał się jeszcze bardziej intensywny, a pod jego wpływem oczy Long Haochena stały się jeszcze bardziej lśniące. Czyste jak kryształ, odzwierciedlając sylwetkę jednorożca.

"Naprawdę chciałbym się zgodzić." Gwiezdny Jednorożec nagle zaczął mówić z szacunkiem: "Jednak nie mogę cię oszukiwać."

Long Haochen był oszołomiony, "Co... co masz przez to na myśli?"

"Szanowny Synu Światła, widzę wyraźnie źródło twojego światła. Naprawdę chciałbym zostać twoim wierzchowcem, twoim partnerem. Gdybym to zrobił za mojego życia, prawdopodobnie mógłbym ewoluować w bestię dziewiątego stopnia. Jednakże nie mogę tego zrobić z prostego powodu. My, Jednorożce, jesteśmy uczciwymi istotami. Ja z moim wrodzonym talentem, nie mam kwalifikacji, by służyć Synowi Światła. Przykro mi, ale mogę tylko odrzucić twoją ofertę."

"Oh? Nie masz kwalifikacji?" Long Haochen był oszołomiony. Nawet jeśli ten Gwiezdny Jednorożec powiedział, że nie ma kwalifikacji, nie mógł być tak zaskoczony. Był to potężny byt na szczycie ósmego stopnia! Jeśli nie ma on kwalifikacji, jaka magiczna bestia nadawałaby się do tego, by zostać jego partnerem?

"Obawiam się, że tym razem przybyłeś na nic. Z tego, co wiem wewnątrz Świętej Góry Rycerzy, nie tylko ja nie mam kwalifikacji. Nawet żadna inna magiczna bestia z dziewiątym stopniem, jak również jej potomkowie nie mają kwalifikacji, by zostać twoim partnerem." Gwiezdny Jednorożec przemówił do Long Haochena w bezradnym tonie.

Komentarze