Shen Yin Wang Zuo Rozdział 48 - Towarzyszący wierzchowiec Long Haochena (II)

 Wkrótce Ye Hua odkrył, że to nie tylko ręka starszego człowieka zamieniła się w promienie światła, ale nawet jego głowa i kilka skąpych plamek białych włosów, nagle stały się złote, a jego głowa stała się przezroczysta. Jakby był pokryty w ogromnym oceanie świętej aury, jego włosy podnosiły się. Ye Hua, czując się zaskoczony, opadał do tyłu, opierając swoje ciało o kamienny mur z boku jaskini.

"Kompletna wersja Ciała Światła?" Ye Hua prawie krzyknął.

Ciało Światła było przecież czymś, czego mogliby użyć tylko rycerze co najmniej siódmego stopnia, Rycerze Świątynni. Im wyższy poziom kultywacji, tym większy obszar ciała jest pokryty Ciałem Światła. Tylko wtedy, gdy wygląd całego ciała zamieni się w coś podobnego do kryształu, umiejętność ta mogłaby być nazwana Kompletną wersją Ciała Światła i była symbolem dziewiątego poziomu Rycerzy Świątynnych! Innymi słowy, starszy człowiek przed nimi mógłby być Rycerzem Światła ósmego poziomu lub przynajmniej Rycerzem Świątynnym dziewiątego poziomu. Taki rodzaj istnienia w świecie zewnętrznym, mógłby stać się Mistrzem głównej Świątyni Rycerzy.

Efekt Ciała Światła nie mógł być tak duży, aby dotknąć całego obszaru. Co najwyżej mógłby podwoić moc ofensywy, a im wyższy poziom kultywowania, tym dłużej trwa Ciało Światła.

Starszy kaszlnął przed nagłym wlaniem elementarnej duchowej energii światła na złotą płytkę i w tym momencie rozeszło się bogate, jasne światło.

Jasne światło rozprzestrzeniało się w każdym kierunku, starożytne elfie znaki w trapezoidalnych siatkach na ziemi zdawały się zapalać i zaczynały świecić. Nagle w całej jaskini zaczęły pojawiać się silne i dziwne magiczne fluktuacje.

Kiedy Ye Hua opierał się o ścianę, wpatrując się we wspaniałą scenę przed sobą bez mrugnięcia okiem. Poczuł, jak gdyby jego oczy były wciągnięte w tę scenę i miał dziwne uczucie, jakby w końcu przebił się przez próg 3000 poziomu energii duchowej.

Psh- -

Wszystkie starożytne symbole elfów zostały rozpalone w ułamku sekundy. Wzory zmieniły się w fale światła, intensywnie rozświetlając jaskinię.

Long Haochen nagle poczuł, że jego ciało się trzęsie. Było to tak, jakby niewyczerpane źródło energii świetlnej wypełniło jego ciało, pobudzając występujące w nim samoistne obroty. W tym czasie poczuł, że Święty Duchowy Kociołek w jego piersi zaczął się gwałtownie wić. Gęsty, zewnętrzny element światła zdawał się stymulować Kociołek w jego ciele, przechodząc przez ciało Long Haochena z częścią pozostałą w środku, stymulując autorotacje w jego ciele.

Mnóstwo złotych, jasnych wzorów zaczęło obracać w jednym kierunku, wznosząc się w górę. To, co się uformowało, wyglądało jak ogromne tornado, które nie miało w środku ani odrobiny powietrza. Ten ogromny i przerażający kształt został wykonany z elementu światła.

Brzęk.

Rozległo się gwałtowne brzęczenie, gdy wzór świetlny zbiegał się na szczycie jaskini, powodując pojawienie się złotego, okrągłego wiru świetlnego. Podczas gdy jednocześnie z tego wiru, złote światło stawało się nagle coraz większe i większe. Long Haochen, siedzący w środku formacji teleportacyjnej został otoczony tym wirem.

Głos niepełnosprawnego starca dotarł do uszu Long Haochena, "Wybór rozpoczął się. Będziesz mógł poczuć aurę niezliczonej ilości magicznych bestii. Z tych aur, musisz znaleźć tę, która wydaje się najbliższa, abyś mógł zawrzeć kontrakt. Pamiętaj, że musisz znaleźć tę, która wydaje ci się najbliższa, w przeciwnym razie kontrakt będzie niemożliwy do zrealizowania i nie będzie sposobu, aby sprowadzić ją do naszego świata."

Long Haochen mógł wyraźnie usłyszeć wszystko, co powiedział jednooki starzec, ale nie udzielił ani jednej odpowiedzi, ponieważ dziwne uczucie już wypełniało jego ciało.

W chwili, gdy to złote światło opadło, Long Haochen poczuł się tak, jakby jego dusza była już daleko, wchodząc w inny mistyczny świat.

Był to świat wypełniony niezliczoną ilością plamek światła, które zbiegały się, tworząc chmury światła unoszące się wokół niego. W tej chwili zdawał się być centrum tego świata. Esencja światła zawierała niezliczoną ilość plam światła, które podążały za jego spojrzeniem, jakby były pod jego kontrolą.

Jednak było zbyt wiele plam światła, wszystkie w różnych kolorach, a każda plama miała inną aurę. Przypomniał sobie, że ma tylko kwadrans, a to była jedyna szansa na wybór.

Nie chcąc spędzać zbyt wiele czasu na zastanawianiu się i nie chcąc tracić czasu, Long Haochen zaczął przypadkowo przyglądać się licznym chmurom światła, filtrując aurę każdej z nich.

Nie mógł wiedzieć, że każda z tych chmur światła była równoległą przestrzenią, a te plamki światła, które je tworzą są aurami emitowanymi przez magiczne bestie pochodzące z tej równoległej przestrzeni. Starożytna formacja w której się znajdował, była właśnie ogromną egzystencją, która obejmowała tę równoległą przestrzeń. Była także rdzeniem wszystkich formacji teleportacyjnych na Świętej Górze Rycerzy.

Chłód, strach, opór, gniew... mógł odczuwać niezliczone rodzaje emocji, każda z nich powodowała ataki psychicznie. Tylko że te ataki nie były wcale silne. Polegając na jego ogromnej sile psychicznej, zwiększał swoją percepcję. Wyglądało to tak, jakby co ułamek sekundy odfiltrowane zostały tuziny złotych plamek.

Korzyści z posiadania wyjątkowej wrodzonej siły umysłowej były niewątpliwie widoczne już teraz. Gdyby to był ktoś inny, być może nie byłby w stanie zbadać nawet jednej dziesiątej tych plamek światła.

Czas mijał, minuta po minucie, sekunda po sekundzie, a Long Haochen nie mógł nic poradzić na czucie się coraz bardziej niespokojnym. Czuł, że aury, które były dla niego uczuciowe, były o wiele za małe, przytłaczająca większość tych plamek światła przekazywała strach, jakby się go bały.

Ćwierć godziny miało się wkrótce skończyć, a Long Haochen czuł, że wszystko na jego oczach stopniowo wygląda coraz bardziej iluzyjnie.

Nie, nie, muszę znaleźć mojego partnera! Long Haochen niechętnie krzyknął w swoim sercu. W tym momencie jego postrzeganie otoczenia nagle stało się nieco wyraźniejsze.

Wewnątrz jaskini starszy obserwował Long Haochena. Powodem, dla którego miał tylko kwadrans na wybór, był limit duchowej energii Long Haochena. Powodem, dla którego tylko Wielcy Rycerze mogli przybyć tutaj, aby wytrzymać moc magicznego kręgu, było to, że musieli mieć taki poziom mocy duchowej, aby wytrzymać konsumpcję. Co więcej, musieli być młodymi ludźmi w wieku poniżej 20 lat. Jeśli wiek przekroczyłby tę liczbę, to magiczny krąg zaszkodziłby użytkownikowi.

W tym momencie minął kwadrans, ale złote światło wyemitowane przez Long Haochena jeszcze nie zniknęło. Jego twarz była bardzo blada, a on zaciskał zęby w bólu.

Jaka ogromna siła woli! Starszy potajemnie westchnął zdziwiony. Wyraźnie wiedział, że gdy użyto za dużo duchowej energii, a ciało nie mogło już dłużej wytrzymać tego procesu, magiczna formacja odesłałaby człowieka z powrotem. Tylko ogromna siła woli mogła umożliwić dłuższe przetrwanie i pozostanie na kilka kolejnych chwil.

"Znalazłem to!" Sceneria przed oczami Long Haochena stała się nierealna. Był w stanie dezorientacji i podświadomie przesunął swoje spojrzenie w kierunku istoty światła. Intensywne uczucie sympatii i szczęścia całkowicie wypełniło jego duszę.

Bez wahania, Long Haochen aktywował pieczęć równego kontraktu. Pieczęć, którą Ye Hua przekazał mu wcześniej, używała mentalnej siły, aby połączyć obie dusze. Tak długo, jak obie strony zgadzały się ze sobą, odniósłby sukces, ale w przeciwnym razie, nie miało to szans powodzenia. Był to najbardziej pokojowy magiczny kontrakt. Czas się kończył, więc nie miał nawet czasu, aby pokazać swoje podniecenie.

Z jasnym blaskiem, połączenie zostało zakończone w okamgnieniu, a gdy był wypełniony radością i serdecznością, jego oddech zdawał się intensywnie przyspieszać. Obie strony w ułamku sekundy zgodziły się na umowę.

Plamki światła zniknęły wraz z szerokim polem chmur świetlnych i wszystko wróciło do złotego koloru. W środku tego płonącego złotego koloru, Long Haochen czuł, że inna obecność jest razem z nim. Była to aura kipiąca uczuciem.

Komentarze