Long Haochen uważnie obserwował ewolucję Ognistego Jaszczura. Jego prawa ręka zacisnęła się w pięść. Pomimo tego, że jego krew wciąż była odprowadzana, wyglądał, jakby tego nie odczuwał.
Warstwa po warstwie złotej aureoli nieustannie oczyszczała ciało Ognistego Jaszczura, wydzielając biały dym, a rany na jego grzbiecie stawały się pozostałością po przeszłości. Oczywiste jest, że ciemna energia tego Jaszczura była atakowana przez energię światła i cierpiał z powodu ogromnego bólu.
Gdyby nie kontrakt równości między nimi, duża ilość światła uwolniona przez ciało Long Haochena jako Syna Światła już by go zniszczyła.
Na twarzy jaszczurki pojawiły się żyły, a z jej ust nieustannie wypływała krew. Chociaż jej ciało trzęsło się gwałtownie, jej cztery pazury mocno wbijały się w ziemię od początku do końca, aby zapobiec nagłym ruchom.
Podniosła głowę do góry w kierunku Long Haochena. Człowiek i bestia patrzyli na siebie spojrzeniem pełnym determinacji i uczucia. Zgadza się, ich oczy były wypełnione ciepłym uczuciem, jakie mieliby dla siebie członkowie rodziny.
Z jego krwią, która wciąż była odprowadzana, twarz Long Haochena stawała się coraz bledsza, a on sam zaczął czuć się słabo. Mimo że był on już powyżej tysięcznego poziomu duchowej energii, nadal był człowiekiem. Utrata więcej niż jednej trzeciej ludzkiej krwi byłaby śmiertelna. A przy obecnym tempie utraty krwi nie minie wiele czasu, zanim osiągnie ten limit.
Czas mijał, minuta po minucie, sekunda po sekundzie, a zarówno Ye Hua, jak i starzec byli w tym momencie niezwykle nerwowi.
Starszy, strażnik Świętej Góry nie był już młody i nie pierwszy raz widział taką sytuację. Wyglądało na to, że to może się udać. Istniało kilka możliwych scenariuszy. W pierwszym scenariuszu Ognisty Jaszczur nie byłby w stanie znieść krwi światła i umarłby. W drugim po dokonaniu chrztu krwią światła, stałby się magiczną bestią z ciałem światła i Long Haochen osiągnąłby swój cel. W trzecim bestia nie będzie w stanie znieść bólu przed i sama ucieknie, wtedy cały wysiłek pójdzie na marne. W czwartym scenariuszu, którego jednooki starszy i Ye Hua nie chcieliby najbardziej widzieć, czyli Long Haochen nie byłby w stanie wytrwać z powodu utraty krwi. W tym przypadku nie tylko nie zakończyłby się chrzest Ognistego Jaszczura, ale również życie Long Haochena byłoby zagrożone z powodu utraty krwi.
Prawa ręka Long Haochena, która początkowo była stabilna, zaczęła stopniowo coraz bardziej drżeć. Jego jasna biała skóra stała się blada, a pierwotny blask już zniknął. Prędkość krwi płynącej w jego nadgarstku również stopniowo spowalniała. Poza zewnętrznymi szkodami dla jego ciała, stracił on również dużą ilość krwi.
Dziwne było jednak to, że w tym momencie ciało Ognistego Jaszczura nie drżało. Na jego pierwotnie, czarnych łuskach, stopniowo tworzył się blady, złoty połysk. Gnijące rany goiły się w zdumiewającym tempie. Najwyraźniej ciężkie czasy dla niego się skończyły, a jego ciało zmieniało się w zdumiewającym tempie.
Najbardziej osobliwe zmiany nastąpiły na runach kontraktu na ciałach Long Haochena i Ognistego Jaszczura, jednocześnie nabywając krok po kroku fioletowo-złoty kolor. Chociaż nadal była głównie fioletowa, ale z dodatkiem tego słabego, złotego połysku, cały znak wydawał się o wiele bardziej olśniewający. Warstwa fioletowej mgły również stała się matowa, a na runie można było dostrzec zdumiewająco skomplikowane wzory.
Ciało Long Haochena zatrzęsło się, prawie opadło.
"Niedobrze, Haochen nie może wytrwać." Serce Ye Hui biło szybko. Nie mógł powstrzymać się od pędzenia w jego stronę.
"Poczekaj." Niepełnosprawny staruszek podniósł rękę, blokując Ye Huę od pędzenia do przodu.
Long Haochen podniósł lewą rękę, naciskając na szyję Ognistego Jaszczura, by podtrzymać własne ciało. W tym momencie nie widział już wyraźnie tego, co znajdowało się przed nim. Utrata krwi dawała mu zawroty głowy, które w każdej chwili mogły spowodować jego upadek.
Nie porzucaj, nigdy się nie poddawaj, Long Haochen zaciskał zęby i krzyczał z bólu, powtarzając po cichu te słowa w swoim sercu.
Pomimo tego, że nie spędził znacznej ilości czasu z tym Ognistym Jaszczurem, był to pierwszy raz, kiedy doświadczył skutków kontraktu równości. Fakt, że czuł się z nim tak dobrze zaznajomiony, niczym z rodziną i przywiązanie bestii do niego, jej strach przed odejściem, głęboko poruszyły serce chłopca.
Long Haochen nie miał rodzeństwa, te kilka lat, Li Xin była dla niego jak droga siostra. Przed chwilą podjął tę ostateczną decyzję, ponieważ pomyślał, że jeśli taka klęska spadnie na niego, to czy Li Xin nie zrobiłaby tego samego?
Partner, co to jest partner? Prawdziwy partner to taki, który dzieli z tobą życie i śmierć.
Patrząc na oczy jaszczurki z rozmytym wzrokiem, w tym momencie Long Haochen nie uważał jej już za brzydką.
W tym momencie ponad jedna trzecia krwi Long Haochena została już przelana, jego sytuacja była krytyczna.
Starszy zatrzymał Ye Huę, ale w każdej chwili poczynił przygotowania do interwencji. W przypadku, gdy witalność Long Haochena zostanie wyczerpana do granic możliwości, natychmiast wykonał by swój ruch.
Podczas gdy z wnętrza Ognistego Jaszczura wydobywał się złoty blask, rozbrzmiewał ryczący dźwięk pełen podniecenia. Aura elementu ciemności zniknęła całkowicie, wraz z jej zaciekłością.
Promień złotego światła wystrzelony z dłoni starca skierował się na zraniony nadgarstek Long Haochen, natychmiast go uzdrawiając.
Ciało Long Haochena zwiotczało i upadł, ale nadal nie stracił przytomności, ponieważ chciał zobaczyć czy mu się udało, czy nie.
Mokry język delikatnie lizał mu twarz, para czerwonych, małych, kipiących zdrowiem i wigorem oczu była jak dwa osadzone rubiny.
Złoto-fioletowy znak kontraktu na jego grzbiecie cicho znikał, a rany na ciele jaszczurki całkowicie zniknęły. Łuski w kształcie tarczy emanowały warstwą złotego blasku.
Ye Hua westchnął i ruszył powoli naprzód z zamiarem podania Haochenowi kilku pigułek, aby wzmocnić jego ciało. Wiedział, że Long Haochen odniósł sukces, ale zapłacił za to wielką cenę. Straciwszy tyle krwi, potrzebowałby niestety około roku lub dwóch, aby wyzdrowieć.
Ognisty Jaszczur podszedł nagle do Ye Hui, wypuszczając głęboki ryk i patrząc na niego parą czerwonych oczu pełnych wrogości. Ogromna kula ognia uwolniła się z jego pyska, która pędziła prosto w stronę Ye Hui.
"Huh?!" Ye Hua był naprawdę zaskoczony. Użył Świetlnej Osłony, blokują z hukiem bombardowanie kuli ognia.
"Nie zbliżajmy się do niego w tej chwili! Wygląda na to, że on próbuje coś zrobić!" Staruszek krzyknął głośno.
Ognista kula jaszczurki zatrzymała Ye Huę, a jej spojrzenie było skierowane ponownie na osłabioną twarz Long Haochena. W tym momencie nagle pojawiło się fioletowe światło, emitowane z jego pleców, które popędziło prosto na szczyt jaskini.
Ten fioletowy promień był skierowany prosto, tak jakby jego plecy zostały nagle rozcięte, pozwalając na pojawienie się jasnych wzorów, zanim Ognisty Jaszczur podniósł ponownie swoją głowę. W tym momencie, w jego czerwonych oczach pojawił się fioletowy blask. Te fioletowe, spowite w całunie oczy wydawały się zimne i szlachetne.
Komentarze
Prześlij komentarz