Shen Yin Wang Zuo Rozdział 29 - Święty Duchowy Kociołek (III)

 Long Haochen, który wkrótce będzie mieć dwanaście lat, był inny niż półtora roku temu. Jego ładna twarz i delikatne policzki wyglądały na bardziej surowe. W porównaniu do jego wcześniejszego słabego i pięknego wyglądu, teraz wyglądał na bardziej krzepkiego. Jego ciało było jeszcze smukłe i dobrze zrównoważone, a ramiona również były większe. Wygląd był w zasadzie nieskazitelny.

'Li Xin, co się z tobą dzieje? To twój Mały Braciszek i jest o osiem lat młodszy! Nie mów mi, że chcesz stać się jak stara krowa, która je miękką trawę?' Zbeształa się wewnętrznie, miała być całkiem stanowczą osobą, ale jednocześnie bardzo lubiła Long Haochena. Była najmłodsza w rodzinie i zawsze chciała mieć młodszego brata. Chociaż nie była z Long Haochenem długo, to w swoim sercu czuła się niezwykle blisko niego.

"Wow! Mały Braciszku z tego, co pamiętam, twoje oczy nie miały tego koloru! Powinny być ciemnoniebieskie, więc dlaczego przybrały ten złoty kolor?"

Long Haochen wrócił do zmysłów i podrapał się po głowie, "Tata pomógł mi przejść Święte Przebudzenie, a potem stały się takie."

Li Xin ogłupiała na chwile, "Święte Przebudzenie może spowodować zmianę koloru twoich oczu? Jak to możliwe, że nigdy o tym nie słyszałam? Ach! Przeszedłeś już Święte Przebudzenie, mówisz? Więc, twoja duchowa energia przebiła się przez 200 poziom! Szybko, powiedz Starszej Siostrze jaki jest twój wrodzony poziom wewnętrznej duchowej energii."

Long Haochen potrząsnął głową i powiedział, "Siostro, nie chcę cię okłamywać. Prawda jest taka, że mój ojciec zabronił mi tego ujawniać."

Nagle Li Xin wyglądała tak, jakby coś sobie uświadomiła i przykryła swoje własne usta przed mruczeniem niskim głosem, "Niebiosa! Trzeci stopień rycerza poniżej dwunastego roku życia. Chodźmy, zabieram cię do Wujka Nalana Shu, będzie absolutnie przerażony twoimi postępami."

"Co mnie przestraszy?" Słysząc głos, który wydawał się nieco zabawny, Long Haochen i Li Xin odwrócili głowy, tylko po to, by zobaczyć Nalana Shu schodzącego ze schodów.

Po zobaczeniu Long Haochena, Nalan Shu był dość zaskoczony, ale szybko przyjął szczery wyraz twarzy. Podbiegł przed Long Haochena, patrząc na niego z góry na dół, zanim zapytał bez skrępowania: "Tego dnia... tego dnia, czy to nie był twój nauczyciel, który..."

Long Haochen był trochę zaskoczony, ale szybko zrozumiał, o co mu chodzi i z dumą skinął głową.

Nalan Shu wziął głęboki oddech, jego oczy odsłaniały gorące uczucie adoracji, "Wiedziałem to! Wiedziałem!"

Li Xin odpowiedziała, nieprzekonana, "Wujku Nalan, o czym wy dwoje potajemnie mówicie?"

Wyraz twarzy Nalana Shu stał się poważny, zanim zapytał się jej, "Dlaczego nie trenujesz? Jesteś już Rycerzem 7 stopnia, więc to czy uda ci się przebić do do stopnia Wielkiego Rycerza przed selekcją do Turnieju Łowców Demonów jest kluczem do tego, czy będziesz mogła zostać członkiem drużyny Łowców Demonów. Idź trenować. Zostaw Haochena mnie."

Li Xin wystawiła język, a potem spojrzała na Long Haochena. "Mały Braciszku, idę najpierw poćwiczyć. Wieczorem, ja będę stawiać kolację, więc zaproszę cię na duży posiłek. Hihi."

Gdy skończyła, odwróciła się i wybiegła.

Nalan Shu powiedział z bezradnym uśmiechem i jednocześnie troskliwym tonem powiedział, "To dziecko wkrótce skończy dwadzieścia lat, ale wciąż jest taka psotna. Ci, którzy pochodzą ze zwykłych rodzin, powinni się pobrać w tym wieku."

Odwracając się, Nalan Shu spojrzał na Long Haochena, zanim skinął głową i powiedział, "Haochen, chodź ze mną."

Long Haochen poszedł z nim do jego biura na drugim piętrze, gdzie Nalan Shu nie mógł już dłużej powstrzymywać uczucia podniecenia, "Tron Boskiej Pieczęci Dnia Sądu i Rzezi! Haochen, czy wiesz, jak wielki był ten niespodziewany atak rasy demonów? Jednym ruchem twojego nauczyciela, ich pięć armii po prostu uciekło z granicy Ligi Świątynnej. On jest twoim nauczycielem, prawda? Czy mógłbym poznać Starszego Xingyu?"

Long Haochen potrząsnął głową, "Mistrzu Księżycowej Świątyni Nalan, on odszedł. To jest dla ciebie."

Gdy mówił, wyciągnął list, który zostawił mu ojciec, przekazując go Nalanowi Shu.

Nalan Shu nie mógł się powstrzymać i rozerwał kopertę na strzępy, aby spojrzeć, a na jego twarzy szybko pojawiło się zaskoczone spojrzenie. Wciąż patrząc na treść listu, ujawnił spojrzenie pełne niedowierzania, jak patrzył na Long Haochen. "Ty... jesteś właściwie synem Starszego Xingyu?! Dlaczego Starszy Xingyu miałby pozwolić ci uczyć się umiejętności używanych przez Rycerzy Strażników? Dlaczego nie jest to ścieżka Rycerza Judykatora? Senior Xingyu jest Judykatorem numer jeden Świątyni Rycerzy!"

Long Haochen powiedział, "Mistrzu Nalan, tata nie pozwolił mi mówić nic więcej. Dlatego nie mogę powiedzieć ci niczego, co nie zostało napisane w jego liście."

Nalan Shu wziął głęboki oddech i odkładając, list z wielką ostrożnością powiedział, "Okej. Niezależnie od jego powodów, nie mogę się sprzeciwić instrukcji Seniora Xingyu. Od teraz, staniesz się prawdziwym członkiem Księżycowej Świątyni. Dam z siebie wszystko,aby cię wyszkolić. W swoim liście Senior Xingyu wyjaśnił, że chce, abyś wziął udział w selekcji do Turnieju Łowców Demonów za ponad dwa lata."

"Dobrze, będę podążał za twoimi wskazówkami." Long Haochen wyprostował swoją postawę i stanął przed Nalanem Shu z podstawowym rycerskim salutem.

Nalan Shu poklepał go po ramieniu i powiedział, "W przyszłości będziesz jak Xin'er, więc nazywaj mnie Wujek Nalan. Szczerze mówiąc, rycerskie umiejętności, które ci przekażę, są, z mojego szczerego punktu widzenia raczej niedoskonałe, ale wierzę, że w najbliższej przyszłości na pewno będziesz mógł stać się największą chwałą naszej Księżycowej Świątyni. Chodź, zaprowadzę cię do pobliskiego miejsca, które ci zarezerwowałem."

"Dziękuję, Wujku Nalanie."

Księżycowa Świątynia zajmowała ogromny obszar. Na pewno nie ograniczała się tylko do tego, co mógł zobaczyć Long Haochen. Z tyłu Księżycowej Świątyni był duży obszar. Wśród trzech głównych części znajdował się jeden, na którym mogli odpoczywać rycerze, a także publiczny plac, na którym mogli oni ćwiczyć jako rycerze i zdobyć przekazywaną im wiedzę oraz umiejętności należące do Sali Rycerskiej.

W centrum miasta Księżyca planowane było przybycie grupy Giermków z wiosek i małych miasteczek do Księżycowej Świątyni na ich egzamin, co miało nastąpić za trzy lata. Ci, którym udało się zostać Pararycerzami, będą mogli pozostać w Księżycowej Świątyni, aby uczyć się i trenować. Jeśli w ciągu pięciu lat uda im się przejść do trzeciego stopnia, staną się oni prawdziwymi członkami Księżycowej Świątyni, jak również prawdziwymi członkami Świątyni Rycerzy. W przeciwnym razie ci niedoszli rycerze będą musieli wstąpić do wojska lub wykonywać inne prace dla Świątyni Rycerzy.

Właściwie to, co zobaczył Long Haochen, było tylko fasadą Księżycowej Świątyni. Prawdziwa Księżycowa Świątynia była właściwie ukryta za tą fasadą. Mieszkało tam 100 Rycerzy i 2000 Pararycerzy, ale jeśli wierzyć słowom Nalana Shu, oprócz wyglądu zewnętrznego, Księżycowa Świątynia posiadała również Rycerza Ziemi, a także siedmiu Wielkich Rycerzy. Wszyscy ci, którzy mogli przejść na stopień Wielkiego Rycerza, prędzej czy później udawali się do Rycerskiej Świątyni Rycerzy, aby rozpocząć nową podróż.

Wraz z różnicami w randze, różniły się również warunki życia. Pararycerze musieli dzielić pokój między cztery osoby, ale każdy Rycerz miał swój własny pokój.

Nalan Shu zaaranżował pokój Long Haochena tak, aby znajdował się obok pokoju Li Xin, a po zjedzeniu, Nalan Shu powiedział Long Haochenowi, aby odpoczął przez resztę dnia. Następnie zorganizował mu jutrzejszy trening.

Kiedy ktoś osiągnął trzeci stopień bez względu na to z jakiej Świątyni przyszedł, był dobrze traktowany, ponieważ byli główną siłą przeciwko rasie demonów w walce.

Pokój Long Haochena znajdował się obecnie wewnątrz trzypiętrowego klasztoru zarezerwowanego dla Rycerzy. To był apartament. Była tam sypialnia, cichy pokój medytacyjny do praktykowania oraz prywatna łazienka do higieny osobistej. Wewnątrz pokoju medytacyjnego znajdowało się proste magiczne koło otoczone kilkoma magicznymi kryształami elementu światła. Element światła jest znacznie wyższy wewnątrz pomieszczenia niż na zewnątrz, co ma pewien pomocniczy wpływ na kultywowanie wewnętrznej mocy duchowej.

Niewzruszony hojnością jaką otrzymał, Long Haochen po prostu wyjął swoje osobiste ubrania ze swojego międzyprzestrzennego pierścienia, układając je. Po czym wszedł do pokoju medytacyjnego, aby ćwiczyć.

Medytacja sprawiła, że czas mijał znacznie szybciej, a całe popołudnie szybko minęło. Zanim zapadła noc, słychać było wyraźny, aczkolwiek spokojny dźwięk pukania do drzwi.

"Kto tam jest?" Long Haochen obudził się ze swojej medytacji.

"Mały Braciszku, to ja."

Long Haochen otworzył drzwi i zobaczył Li Xin, stojącą przy wejściu. W tym momencie nie nosiła swojej lekkiej zbroi i zmieniła ją na biały strój, wyglądając tak, jakby właśnie wzięła kąpiel. Jej różowe włosy, które zwisały aż do wysokości ramion były jeszcze trochę mokre. Jej obecny wygląd był mniej heroiczny i znacznie bardziej czarujący.

"Chodź ze mną, Wujek Nalan chciał, żebym zabrała cię na test twojej duchowej energii, a po tym zjemy dobry posiłek."

Komentarze