Shen Yin Wang Zuo Rozdział 31 - Świetlista Tarcza (I)

 Głos Li Xin zadrżał ze złości, "W zeszłym miesiącu? Masz czelność wspominać zeszły miesiąc? Gdyby mój ojciec i Wujek Lin nie przyszli tak szybko, zabiłabym cię jednym cięciem."

Lin Jialu zakpiła, "Gdyby mój ojciec cię nie chronił, zamieniłabym cię w lodową bryłę."

Li Xin powiedziała z pogardą, "Jeśli masz umiejętności, by mnie pokonać, to nie używaj żadnego magicznego sprzętu."

Lin Jialu również odpowiedziała z pogardą, "Jeśli masz umiejętności, nie przywołuj swojego jednorożca."

Pozornie nie mogąc już stłumić swojego gniewu, Li Xin przesunęła swoją dłoń do tyłu. Kiedy wyciągnęła jeden ze swoich dwóch mieczy, rzuciła wyzwanie dziewczynie naprzeciw siebie. "Chodźmy na zewnątrz. Tym razem, nie wezwę Róży. Zobaczmy, czy możesz zrobić coś przeciwko mnie."

Lin Jialu przekazała swoją różdżkę dla praktykującego wojownika obok siebie, "Cóż, ja też nie użyję swojej różdżki. Pozwolę ci zobaczyć, jak ta Pani szybko rzuca zaklęcia."

"Młode Panie, główny oficer i minister już ostrzegali, że jeśli obie wzniecicie zamieszanie, to zostaniecie zatrzymane." Zimny pot spływał po twarzy wojowników, gdy stali między dziewczynami, które pokazywały wymuszone uśmiechy wymieszane z frustracją. W końcu obie nie miały innego wyboru, jak się zgodzić.

Po usłyszeniu słowa "zatrzymane", Li Xin i Lin Jialu natychmiast pokazały oznaki powściągliwości. Po raz kolejny "Hmph!" wyszło im z ust.

Lin Jialu krzyknęła, "Tym razem uważaj się za szczęściarę!"

""Szczęściarę"? Ta Dama jest rycerzem siódmego stopnia, w przeciwieństwie do kogoś tutaj, kto jest tylko magiem szóstego stopnia. Nie jestem pewna, kto tu jest tą szczęściarą. Chcesz walczyć? W porządku! Lin Jialu, czy odważysz się ze mną założyć?"

Lin Jialu chrząknęła i powiedziała, "O co ma być zakład?"

Li Xin wskazała na Long Haochena, który stał za nią. "To jest mój Młodszy Brat, będzie mnie reprezentował. Ty też wybierz kogoś od siebie. Ponieważ nie toczymy bezpośrednich pojedynków, problem z zatrzymaniem nie powstanie."

Long Haochen był wcześniej zasłonięty przez ciało Li Xin, ale teraz, gdy dziewczyna odsunęła się na bok, Lin Jialu mogła go w końcu zobaczyć. Gdy zobaczyła chłopca, oczy Lin Jialu błyszczały. Long Haochen miał piękną, prawie doskonałą twarz i unikalną parę rzadkich, czystych, złotych oczu. Jego nie do przeoczenia unikalne cechy sprawiły, że Lin Jialu oniemiała.

Patrząc na Long Haochena, potem na Li Xin, Lin Jialu chwilę się zastanawiała i zapytała Li Xin, "Czy ona jest dziewczyną przebraną za faceta tak jak ty?"

Twarz Long Haochena drgnęła, spuścił głowę i zmarszczył brwi, "Jestem chłopcem!"

Pomyślał sobie: Dlaczego każdy gada tę samą bzdurę?! Dlaczego wszyscy widzą mnie jako dziewczynę? Czy wy nie widzicie mojego jabłka Adama? Czy nie możecie mieć trochę oleju w głowie?!

Li Xin triumfalnie powiedziała, "No i? Mój Młodszy Brat jest przystojny, prawda? Czy kiedykolwiek widziałaś kogoś tak przystojnego, jak on?"

Lin Jialu, pokręciłą chwilę swoimi ustami, powiedziała, "Więc masz takie hobby. Lubisz młodszych, eh? Jesteś dużo starsza od niego. Nie masz żadnego wstydu?"

"Ty..." Li Xin gniewnie powiedziała, "Powiedz mi, chcesz się założyć czy nie? Pozwól, że powiem ci prawdę, mój Młodszy Brat też jest z Księżycowej Świątyni. Dołączył dzisiaj."

Lin Jialu była trochę zaskoczona, "Czy nie popełniasz błędu? Chcesz, aby walczył? Ile on ma lat? Czy ma chociaż piętnaście lat?"

Li Xin powiedziała, "Nie przejmuj się tym, po prostu powiedz mi czy chcesz się założyć, czy nie. Jeśli nie odważysz się, odejdź natychmiast. Nie psuj nastroju twojej ciotki podczas posiłku."

"Kto jest czyją ciotką? Załóżmy się, jeśli tego właśnie chcesz. Czy on nie jest tylko małym dzieckiem? Xu Tiankong, idź." Z jakiegoś powodu Lin Jialu i Li Xin nie dogadywały się. Było oczywiste, że nie mogły znieść wzajemnej prowokacji.

Li Xin powiedziała, "Pójdźmy na zewnątrz, abyśmy nie mieli wpływu na sprawy innych ludzi. Ponadto, ponieważ jest to zakład, postawmy coś."

Lin Jialu powiedziała, "Co chcesz postawić?"

Li Xin, która już dawno temu wyraźnie zdecydowała, co chce postawić, wyciągnęła biały kryształ i powiedziała, "Założę się o ten Magiczny Kryształ świętego elementu piątej rangi bestii Eleganckiego Złotego Tygrysa, ale musisz wystawić przeciw temu Świetlistą Tarczę z twojego domu."

Lin Jialu powiedziała, "Oszalałaś?"

Niejasno czuła, że coś jest nie tak. Magiczny Kryształ Eleganckiego Złotego Tygrysa był dość rzadki. Wśród 5 rangi magicznych kryształów, był jednym z najlepszych. Mimo że Świetlista Tarcza była dobra, jej wartość nie była tak wysoka jak magicznego kryształu. Więc, dlaczego była taka pewna siebie?

Magiczny Kryształ wciąż odbijał się w dłoni Li Xin, patrzyła na Lin Jialu i szydziła, "Jeśli boisz się obstawiać, to zejdź mi z oczu i od tej pory pamiętaj, aby pójść inną drogą, gdy mnie spotkasz."

"Czego mam się bać? Dobra, załóżmy się." Lin Jialu impulsywnie się zgodziła.

Long Haochen stał obok nich, nic nie mówiąc. Nie wiedział, co spowodowało napięcie między Li Xin a Lin Jialu. Zdał sobie sprawę, że nawet jeśli ta dwójka była naprawdę głośna, udało im się zachować spokój i nie były prawdziwymi wrogami. Li Xin była dla niego bardzo miła. Ze względu na swoją Starszą Siostrę, nie mógł odmówić.

Grupa wyszła z restauracji. Li Xin, pociągnęła Long Haochena za rękę i wyszeptała do niego, "Mały Braciszku, tak mi przykro, że każe ci to zrobić, mimo że jeszcze nie jadłeś. Musisz się jednak postarać! Siostra zrobiła to z dobrymi intencjami, musisz wygrać."

Long Haochen wyraźnie widział, że w oczach Li Xin jest trochę przebiegłości, więc szybko skinął głową, "Starsza Siostro, postaram się jak mogę!"

Z drugiej strony, Lin Jialu również dopingowała swojego przedstawiciela, "Xu Tiankong... ten mały dzieciak wydaje się mieć pewne umiejętności, ale musisz wygrać. Jeśli wygrasz, dam ci dobry miecz. Pamiętaj, żeby go nie skrzywdzić."

Xu Tiankong bezradnie powiedział, "Panienko, czy możesz mi obiecać, że po zakończeniu pojedynku niezależnie od wyniku, nie będziesz już sprawiała problemów pannie Xin'er? Inaczej będę musiał zgłosić to szefowi."

Lin Jialu z niecierpliwością odpowiedziała, "Wiem."

Przed restauracją znajdował się pusty plac zarezerwowany na parking dla powozów. W tym czasie nie było ich zbyt wielu, więc starczyło im miejsca, by mogli odbyć pojedynek.

Long Haochen wystąpił do przodu z ciężkim mieczem w ręku. Po drugiej stronie Xu Tiankong również ruszył do przodu. Long Haochen spojrzał na Lin Jialu i powiedział, "Siostro Lin, nigdy nie spotkałem maga. Chciałbym nauczyć się od ciebie pewnych wskazówek."

"Huh?" Zarówno Li Xin, jak i Lin Jialu były oszołomione.

Li Xin szybko powiedziała, "Mały Braciszku, uspokój się!"

Widziała walkę Long Haochena. Wiedziała, że jego doświadczenie w walce nie było złe, a jego duchowa energia również nie była niska. Dwóch strażników Lin Jialu w najlepszym wypadku osiągnęło trzeci stopień jako wojownicy. Gdyby ci dwaj nie opanowali żadnych świętych umiejętności, trudno byłoby im wygrać z Long Haochenem. Jednak Lin Jialu była zupełnie inna. Ona i Li Xin były uważane za cuda miasta Księżyca.

Patrząc na Li Xin, Long Haochen powiedział poważnym tonem. "Starsza Siostro, mój ojciec powiedział mi, że doświadczenia z pierwszej ręki w wielu przypadkach są ważniejsze, niż trening. Chcę spróbować pojedynku z magiem. Więc proszę, pozwól mi na to!"

Lin Jialu spojrzała ze zdziwieniem na Xu Tiankonga, a potem na niego i podejrzliwie zapytała, "Dzieciaku, chcesz stoczyć ze mną pojedynek? Jeśli tak, twoja Siostra Xin'er na pewno przegra zakład."

Long Haochen powoli podniósł swój ciężki miecz, potrząsnął głową i odpowiedział, "Nie dowiemy się tego, póki nie spróbujemy. Starsza Siostro Xin'er, mogę?"

Li Xin spojrzała na spokojną i zdecydowaną postawę, która wydawała się należeć do kogoś znacznie starszego, niż Long Haochen. Następnie uśmiechnęła się. "Dobra, to jest mój Mały Braciszek! Pokaż jej, jaki jesteś silny. Lin Jialu nie płacz, jeśli przegrasz."

"Przegram?" Lin Jialu gapiła się na Li Xin, nie biorąc różdżki wskazała na Long Haochena i powiedziała, "Dalej, chodź!"

"Siostro Lin, proszę." Kiedy Long Haochen przemówił, lekko stuknął swoim ciężkim mieczem w prawe ramię, wykonując rycerski salut i skierował palce w dół. Następnie zaczął szarżować w kierunku Lin Jialu.

Nie wycofując się, Lin Jialu szybko i cicho wyrecytowała swoje zaklęcie. Z jej ciała rozpościerała się warstwa jasno niebieskiego światła. Wymierzając swój prawy palec wskazujący na Long Haochena, wystrzeliła prosto w niego Lodową Kulę. Wszystko to wydarzyło się w mniej, niż sekundę.

Komentarze