Shen Yin Wang Zuo Rozdział 59 - Powstanie smoka i lot (III)

 W porównaniu z ludźmi, najbardziej przerażającym aspektem demonów były ich wrodzone zdolności bojowe. Każdy z nich bez wyjątku mógł walczyć od urodzenia. Ich wrodzony talent pod tym względem był dalece większy od ludzkiego, nawet bez poddania się jakiejkolwiek formie treningu, mogły stać się potężnymi wojownikami.

Wrodzoną osobliwością członków klanu Luke'a było to, że mieli cztery ramiona w kształcie kolców. Ich siła w walce bezpośredniej nie była zbyt duża, ale byli oni ekspertami w przeprowadzaniu podstępnych ataków. Z czterema ramionami trzymanymi jednocześnie wysoko nad głową byli w stanie wiercić pod ziemią z dużą prędkością porównywalną do ich szybkości biegu. Kiedy nagle atakują od dołu, trudno się przed nimi obronić.

W tym czasie pięcioosobowa grupa Long Haochena została otoczona przez 16 lub 17 żołnierzy klanu Luke'a. Niektórzy z nich leżeli w tym momencie na ziemi. Najwyraźniej zginęli odepchnięci bezpośrednio na ziemię z powodu kontry Long Haochena i jego towarzyszy.

Demony z klanu Luke'a wybili się z ziemi i natychmiast rzucili na pięcioosobową grupę Long Haochena. Ich ostre kolce emitowały zimne światło i wyglądały na niezwykle potężne.

Z tego powodu, że wrogowie przybyli ze wszystkich kierunków, z wyjątkiem Lin Jialu, pozostała czwórka musiała walczyć sama. W głębi duszy byli trochę nerwowi, ale po osiągnięciu czwartego stopnia swoich profesji mieli wystarczająco dużo doświadczenia, więc nie działali pochopnie. Utrzymywali swoją formację, a każdy z nich używał swojej broni, chroniąc Lin Jialu w środku.

Jako pierwszy zaatakował Haoyue obok Long Haochena. Jego dwie głowy były skierowane w przeciwnym kierunku. Płomyk zebrał małą ilość lawy w swoich ustach i wystrzelił kulę ognia. Światełko nie pokazało żadnej chwili słabości i wystrzeliło bardzo szybki promień światła, nawet szybszy niż kula ognia.

Ponieważ każda z głów Haoyue mogła myśleć samodzielnie, Long Haochen nadał im różne nazwy w zależności od ich cech, Płomyk i Światełko.

Promień światła, który wystrzelił Światełko, miał jedną trzecią długości metra i był niezwykle szybki. Był bezpośrednio wycelowany w wojownika z klanu Luke'a. Nie miał nawet czasu zareagować, gdy przy dźwięku "puff" jego głowa została przebita, a jego cztery kolce spadły na ziemię.

Zaraz potem rozległ się głośny ryk. Inny członek klanu Luke'a próbował użyć swoich kolców do zablokowania ognistej kuli i zatrzymał ją, ale został odepchnięty przez wybuchową siłę ognistej kuli.

Było tam około dziesięciu wrogów. Long Haochen walczył tylko z czterema z nich, a ponadto dwóch wrogów zostało już pokonanych przez Haoyue, więc naturalnie nie czuł żadnej presji. Z prędkością błyskawicy inkantował rodzaj stłumionego śpiewu i przesadnym ruchem podniósł Miecz Światła w swojej ręce. Fantastyczny symbol lśnił na szczycie jego głowy i jak gdyby był zaraźliwy, symbol natychmiast się rozpadł, pojawiając się nad głowami pozostałych czterech osób. Natychmiast po tym, złoty pierścień światła pofalował pod stopami pięciu osób znajdujących się w jego zasięgu, powodując, że wokół nich pojawił się słaby, złoty blask.

Zanim Long Haochen ukończył te dwa święte zaklęcia magiczne, dwójka członków klanu Luke'a pobiegła i dotarła w jego pobliże.

Trzymał w ręku Miecz Światła, ale była też Świetlista Tarcza w jego lewej ręce. Dlatego w tym momencie ostre kolce dwóch członków klanu Luke'a zostały zablokowane przez Świetlistą Tarczę.

Na czubku jego głowy pojawił się złoty znak. Była to umiejętność Rycerza Stróża, Dar Strażnika, kiedy wrogowie atakowali, Dar Strażnika natychmiast zwiększał jego zdolności obronne, zmniejszając do pewnego stopnia siłę ataku wroga.

Złota aureola zamieniła nerwowość w pięcioosobowej grupie Long Haochena na determinację, to była Aura Wiary. Podobnie jak Dar Strażnika, była to umiejętność wsparcia Rycerza Strażnika.

Podczas gdy te dwie umiejętności zostały aktywowane, Miecz Światła w dłoni Long Haochena zaczął świecić, a jedna trzecia metrowej długości krawędzi ostrza ze światła przebiła ich, łatwo ścinając głowy ciałom dwóch członków klanu Luke'a. Światełko i Płomyk, którzy po raz kolejny wystrzelili kulę ognia i promień światła, całkowicie pozbyli się dwóch ostatnich członków klanu Luke'a. Czterej wrogowie, z którymi mierzyli się Long Haochen i jego towarzysze zostali całkowicie wymazani.

Lin Jialu, znajdująca się w środku formacji w tym samym czasie ukończyła magiczne zaklęcie. Long Haochen był tak młody, że naturalnie chciał najpierw zająć się wrogami ze swojej strony, ale kiedy jej zaklęcie zostało ukończone, Long Haochen zakończył walkę. Poza tym użył również dwóch obszarów skutecznych umiejętności pomocniczych na wszystkich.

"Lodowa Włócznia." Cztery niebieskie promienie rozpłynęły się w powietrzu, spadając jak meteoryty i przekształcając się w cztery dwumetrowe lodowe włócznie. Były wycelowane w czterech członków klanu Luke'a, którzy natychmiast upadli na ziemię, a ich oczy stały się martwe.

W następnej chwili, wrogowie po stronie Li Xin i Chen Chena również zostali pokonani. Chen Si był Wojownikiem Tarczy, którego obrona była silniejsza niż atak. Jednakże pomoc włóczni Lin Jialu już rozstrzygnęła walkę.

Zdolności bojowe członków klanu Luke'a była słaba, bo w rzeczywistości byli oni jak ludzcy wojownicy drugiego stopnia. Bez możliwości przeprowadzenia ataku z zaskoczenia, jak mogliby być przeciwnikami dla grupy czwartego stopnia?

Widząc trupy dookoła nich, wszyscy jednocześnie głęboko odetchnęli. Wrogowie z klanu Luke'a byli po prostu zbyt niespodziewani. Mimo że nie posiadali wysokich zdolności bojowych, przeprowadzili podstępny atak z ziemi, więc gdyby nie zareagowali w odpowienim czasie, grupa Long Haochena musiałaby ponieść wielkie straty.

"Młodszy Bracie Long, dziękuję." Lin Jialu powiedziała Long Haochenowi z nieco bladą twarzą. Była magiem ze słabą obroną. Gdyby nie odkryli tego podstępnego ataku, najprawdopodobniej zginęłaby.

Sposób, w jaki dwaj bracia Chen Si i Chen Chen patrzyli na Long Haochen całkowicie się zmienił. Chociaż Long Haochen miał pomoc Haoyue w poprzedniej walce, nie należy zapominać, że to nie tylko on odkrył wroga, ale także użył trzech świętych technik, jedną więcej niż Lin Jialu, która była magiem.

Chociaż Świetlna Osłona, Aura Wiary, Dar Strażnika były umiejętnościami, z których mógł korzystać Rycerz Strażnik 2 poziomu, były one bardzo praktyczne. Ponadto dwukrotnie użył Świetlnego Cięcia, aby zabić dwóch wrogów. Widząc tak dużą szybkość połączenia umiejętności, Chen Si i Chen Chen nie mogli się powstrzymać od zdumienia. Bez żadnej wątpliwości, Long Haochen był już dość silny, był Wielkim Rycerzem, a nie tylko służącym Li Xin.

Czternastoletni Wielki Rycerz! Tylko myśląc o tym, dwaj bracia z rodziny Chen poczuli chłód w swoich sercach.

Mocną stroną Wielkiego Rycerza było wykorzystywanie mocy duchowej bez użycia umiejętności. Chociaż Long Haochen nie wykazał się taką umiejętnością, połączenie między jego umiejętnościami było wystarczające, aby udowodnić jego siłę.

Kiedy wszyscy patrzyli na Long Haochena ze zdziwieniem, nagle twarz Long Haochena zmieniła się drastycznie i krzyknął ponownie, "Uważajcie!" Błysnęło złote światło i pojawiła się kolejna Świetlna Osłona.

Jednak tym razem Świetlna Osłona rozpadła się niemal w momencie, gdy się pojawiła. W tym samym czasie, każdy mógł niejasno zobaczyć błyskawicznie pojawiającą się sylwetkę u boku Lin Jialu. Gruby promień światła skierował się prosto w kierunku szyi Lin Jialu, aby ją przebić.

Atak z zaskoczenia!

Lin Jialu znajdowała się w centrum czteroosobowej formacji. Jako mag była centralnym punktem ochrony drużyny. Jednak w tym momencie jej partnerzy nie spodziewali się, że ta słabo widoczna postać tak nagle złamie Świetlną Osłonę, przenikając do formacji i przechodząc przez małą szczelinę pomiędzy Chen Chenem i Li Xin.

Prędkość wroga była zbyt duża, a większość grupy wciąż była oszołomiona. Zdolność Long Haochena do reagowania i natychmiastowego rzucania Świetlnej Osłony była granicą jego możliwości. Niezależnie od odległości i prędkości, nie mógł uratować Lin Jialu na czas.

"Jialu!" Li Xin krzyknęła. Jednak bez względu na to, jak bardzo była niespokojna, potrzebowała czasu, aby spróbować ją uratować. Jak mogła zdążyć na czas?

Zimne, ostre ostrze dotarło do szyi Lin Jialu, powodując jej drżenie. Od momentu, gdy Long Haochen głośno krzyknął, by być ostrożnym już czuła to zimne uczucie. Pomijając fakt, że była Wielkim Magiem, przede wszystkim była bezbronnym magiem, a w takich okolicznościach nie było sposobu, aby ją uratować.

Czy nadszedł czas jej śmierci? W tym momencie Lin Jialu nie mogła nic poczuć, żadnej radości, żadnego smutku. Tylko niekończącą się niewiarę. Wydawało się, że to ostre ostrze już przecieło jej gardło, a ona zdawała się czuć, jak jej dusza opuszcza ciało.

Komentarze